ZLOTE MYSLI MOJE

KONTAKT ZE MNA : +90 541 591 51 35

VIBRA : +48 532 355 964 SKYPE : bubba1512

MAIL: turktroter@gmail.com


czwartek, 20 czerwca 2013

WIEŚCI Z ISTAMBUŁU...CO JAK I KIEDY... z DZIENNIKA PRZEWODNIKA 14.06-17.06.2013

14 ego byłam na Placu Taksim by spotkac się ze znajomymi z Niemiec Martinkiem i Metinem, jego kolegą. Miłe to było spotkanie . Chłopaki wynajęli sobie apartament w Taksim już na 2 msc przed przylotem do Turcji. Nie było wtedy jeszcze protestów. Potem nie chcieli już odmawiac.  Dobrze się złożyło i
przy okazji na własne oczy mogliśmy  zobaczyc co się dzieje w Gezi Parku i okolicy. Ja za nim dojechałam musiałam załatwic kilka spraw po drodze. Martin i Metin już robili rekonesans w Gezi Parku. Ja dopiero za to się solennie zamierzałam zabrac. Wyciągnęłam mój sporych rozmiarów aparat fotograficzny i nie powiem, że tym faktem nie przyciągnęłm uwagi co niektórych.





Chciałam zlokalizowac wpierw chłopaków, tyle co skończyłam rozmowę z Martinkiem, a tu...nagle jak spod ziemi pojawiła się przy mnie okragła blondynka i z amerykańskim akcentem zaczęła mnie wypytywac, czy jestem dziennikarzem i czy robię zdjęcia dla.... Ja na to, że nie, że jestem przewodnikiem i zdjęcia robię dla moich turystów. Ponieważ co innego widzą w TV a co innego ja widzę na miejscu.
Pani miło poinformowałam mnie, że wchodzę w drażliwą strefę i że jeżeli bym chciała coś lub kogoś fotografowac to muszę poprosic o zezwolenie.

Ja zrobiłam zdjęcia ogólne i nie pokazuję twarzy osób tam obecnych. To mogłoby byc dla nich niebezpieczne.

W Parku panował spokój. Protestujący jedli posiłek wydawany z poszczególnych punktów dystrybucji żywności. W calości żywnośc pochodziła z darowizn. tu rząd się wygraża, że pociągnie do odpowiedzialności tych co to jedzenie dowozili i darowali. SZCZYTY!

W Parku wszystko było poukładane...namioty, punkty pierwszej pomocy, dystrybucji pożywienia oraz Biblioteka obchodna. Scena do koncertów i przemówień wrzała. Wszyscy umawiali się na 19.00 na protesty.
My z chłopakami poszliśmy wpierw na obiad a potem do kawiarni. Tak by móc się ewakuaowac w razie potrzeby. Gdy zbliyła się godzina 0. Ruszyliśmy w dół Istklal w przeciwnym kierunku do marszu protestujących. Minęliśmy ich po drodze. Mogłam sobie nawet krzyknąc standartowe hasło :) Super uczucie!




Ja zabralam chłopaków by przejechali się ze mną TUNELEM...historycznym starym mini metro. Metin przyznał się, że choc w Istambule spędził 30 lat to nigdy Tunelem Czasu nie jechał. Tym bardziej się ucieszyłąm :) To oznacza, że nawet rdzennym Istambulczykom mam co pokazac:)

Zjechaliśmy w dół do Karakoy...odesłałam chłopaków spowrotem , bo obawiałam się, że mogą nie miec jak wrócic potem. Ja ruszyłam w sowją stronę.

Ten dzień był pełen przemiłych atrakcji. I bezpieczny.





15 .06
Ten dzień zapowiadała się na bardzo długi. Pogoda była wymarzona do zwiedzania.
Z rana odebrałam z hotelu moją grupę firmową. Przemiłe towarzystwo :)  Zwiedziliśmy klasyczną częśc miasta, czyli  kwadrat historyczny.
Po raz pierwszy od wielu lat było tak mało turystów, że nie mieliśmy problemów z wejściami do obiektów i z poruszaniem się po nich. Jaka ulga. Chwilowe odwoływanie rezerwacji przyczyniło się do spadku populacji turystycznej. Brak kolejek wprawił mnie w swoistą euforię. Jednak wiadomo, że to nie dobry znak. Od kilku dni jednak wraca wszystko do normy.
Grupa była zapewniona przeze mnie o bezpieczeństwie...i przez całą wycieczkę dziękowali mi za prawdę o sytuacji. Niektórzy tylko mieli trochę obaw przed przyjazdem. Rozwiały się z pierwszą bryzą od Morza Marmara. Inni jeszcze przed hotelem powiedzieli, że media robią kaszanę i straszą ludzi. Oni jednak mają  na to poprawkę.



Po zwiedzeniu większości obiektów udaliśmy się na wspaniały obiad. Ja zabieram moje grupy nie do przygodnych restauracji lecz do sprawdzonych przeze mnie. Dla mnie liczy się wykwalifikowana obsługa i preferuję jedzenie wg. zasady WIEM CO JEM. To odnosi założony efekt. Pełną satysfakcję turystów ze spożywanych posiłków. Nie marnujemy czasu.

Po obiedzie dokończylismy zwiedzanie i wsiedliśmy na statek po Bosforze. Potem grupa pojechałado hotelu by na szybko przetransformowac się odpowiednio na wieczorną kolację. Ja też pojechałam się przebrac a z grupą została opiekunka z firmy. Turczynka. Jadąc na wieczór mimo, że dokładnie podałąm nazawę i adres restauracji..mało tego upewnilam się czy kierowca wie o czym mówię...grupa objeżdżała odcinek 15 min przez godzinę. Z przygodami ...ale dotarli.Bawili się wspaniale do późnej nocy.

Zakończyliśmy dzień pożegnaniem się. Grupa na drugi dzień wylatywała do Polski.

NAD RANEM POLICJA ZAATAKOWAŁA POKOJOWO PROTESTUJĄCYCH W GEZI PARK...Zrobili czytskę w Parku. Do Rana wymieciono wszystko co protestujący ustawiali. Nie mówiąc, że było im wszystko jedno czy gazują szpitale czy też hotele w okolicy , które otwarły drzwi dla rannych protestujących i tym co im pomoc nieśli. Wjazd na Taksim był nie możliwy nawet w dzień ponieważ rząd ogłosił , że to się pojawi na Taksim będzie potraktowany jak terorrysta.

CDN...


poniedziałek, 10 czerwca 2013

ZAPROSZONO MNIE DO ADAMPOLA * tr POLONEZKÖY NA COROCZNY FESTIVAL CZEREŚNI



Jak co roku w czerwcu odbywa się Festiwal Czereśni w rożnych stronach Turcji. Jest też taki Festiwal w Adampolu. To spotkanie zespołów folklorystycznych z Turcji i Polski. Polityków i innych gości.

Ja również dostałam zaproszenie. Czym mnie wyróżniono ( podejrzewam ).

Myślałam, że się wybiorę ale jednak nie mogę. Zaistniały pewne okoliczności , które mnie zniechęciły.

No nic o nich innym razem.


WSTYD ALE NAWET TEGO ZAPROSZENIA PO POLSKU NIE POTRAFILI NAPISAC...I JAK TU POJECHAC, JAK W J.POLSKIM MÓWI MOŻE 5 cioro ADAMPOLCZYKÓW.




APEL DO TYCH CO NA WAKACJE PRZYJECHAC CHCĄ A SIĘ WAHAJĄ

Piszę ten post ponieważ stale przychodzą do mnie Wasze maile...w których piszecie , że z niepokojem obserwujecie to co się dzieje w Turcji. Mimo, że Premier stara się ze wszystkich sił Nas tu zastraszyc to nikt się go nie boi. Nikt też nie ma ochoty na jego egoistyczne występy. Zachowuje się jak dziecko z przedszkola , które nie świadome faktu, że inni mogą miec przewagę nad nim, przedrzeźnia się z nimi i stara wykazac swoją przewagę. Cóż obojętnie jak by się nie starał poniżyc Narodu to ten Naród ma swoją dumę.

Póty dzban wodę nosi póki się mu ucho nie urwie...to się urwało. Czara goryczy się dopełniła.

Tutaj od samego początku Premier uprawiał politykę przekrętów. Sfingowane wybory to jeden między setkami przekręt, a teraz jeszcze przymuszanie pracowników poszczególnych sektorów rządowych by wspierali go na mitingach pod groźbą zwolnienia a nawet więzienia. To niedopuszczalne! A jednak i to denerwuje manifastujące tłumy.

                               
 ZNACIE TĄ MASKĘ...TERAZ TU JĄ STOSUJEMY...SWOBODA OSOBISTA! TO NAJWAŻNIEJSZE NIE SZPIEGOWANIE NASZEGO ŻYCIA I NARZUCANIE WOLI JEDNOSTKI MASOM!

Niektórzy politycy już zrezygnowali ze swoich funkcji w obecnie rządzącej Partii AKP. Składają natychmiastowe dymisje.Mówiąc, że brak szacunku Premiera do tłumów nie pozwala im na wypełnianie swoich funkcji. Inni komentują pozytywnie zamieszki i dają swoje wsparcie. Są też tacy co im już doszczętu tutejsze słońce wypaliło mózgi. Mają je mniejsze niż wróbelek móżdżek. Tacy stoją po niewłaściwej stronie barykady. Oczywiście! W końcu nieźle się obłowili przy panujących tu układach.

Jednak protestują w większości elity. I mimo, że dostają gazem i armatkami wodnymi. Na ulicach urządzają protestowe festiwale. z ogniami sztucznymi i koncertami. Artyści różnych maści wspierają protestujących. Tu na miejscu rodacy dzielą się z protestującymi czym mogą. Noszą im zrobione przez siebie posiłki. Z zagranicy przychodzą opłacane posiłki. Ktoś z Brazylii przesłał nawet sporo Pizz na Taksim do Gezi Parku . Podała taką informację Pizzeria. Opłacono kartą i kazano doręczyc protestującym.

Pomiędzy protesyującymi wg. prawa bez broni i ostrych narzędzi..wpierw pojawili się cywile z pałkami by okładac protesyujących. W wieczór , gdy to robili nazywali się grupą marginalną ..lecz na drugi dzień ,policja przyznała, że to policjanci w cywilu! My uważąmy jeszcze coś innego, że to ludzie podstawieni przez rządzącą partię! Wczoraj 7 osób z koktajlem mołotowa w Istambule...ale policja nie celowała im z armatek wodnych  w twarze ale w ziemię! Co znów oznacza grę z drugiej strony barykady.

Nie ma zagrożenia dla życia i dopóki nie będziecie chcieli na własne oczy zobaczyc protestów to ich nie zobaczycie! W małych miejscowościach turystycznych cisza i spokój. Protestujemy przez internet. Fecebook pełen jest rónego typu postów. Takiego poruszenia na Fecebooku czy Tweeterze nie było nigdy.
Cóż ktoś teraz na giełdzie nieźle na tym zarabia.

Problem w tym by i inni mogli zarabiac a nie byc karanymi za fakt, że chcą praw i swobód obywatelskich.
Tutaj Naród żyje z turystyki. Nie pozwólcie by ich rodziny stanęły przed faktem, że nie mają co do garnka włożyc. Ja ze swojej storny obiecuję, że jeżeli uznam, że sytuacja zagraża Waszemu bezpieczeństwu to zaraz o tym Wam dam znac. Sama wyjadę do Polski ( a propos wyjazdu to planuję pod koniec lipca na ok 2 tyg. podróż . Nie jest to związane z sytuacją tutaj. To wyjazd czysto formalny). Nie na darmo zostałam Ekspertem Podróży, na wiadomościach ode mnie możecie polegac w 101% .

    MORZE TO WOLNOŚC...TO WIATR KTÓRY WIEJE W RÓŻNYCH
    KIERUNKACH
    ...TO WOLA ŻYCIA...

APEL do Was proszę nie panikujcie bo naprawdę nie ma co . W małych miejscowaściach nikt nie protestuje na ulicach. To się tyczy dużych metropolii. W nadmorskich kurortach ludzie wspierają protestujących napisami na ścianach  TU WSZĘDZIE JEST TAKSIM...TU WSZYSCY SIĘ BUNTUJEMY.Wieszają te napisy na balkonach i ścianach na szybach i przystankach. Wychodzą na balkony wieczorem i uderzają w garnki na znak protestu.


Wiem, że jesteście odporni bo historia dośc nas wycwiczyła i nie takie rzeczy większośc z Nas widziała.
Co do sytuacji tutaj , Nikt za mną nie biega i nie wymachuje gazem czy innymi gadżetami. Jakbym chciała wziąśc udział w proteście to by tam dojechac zajmie mi co najmniej 30 min. Jakbym zaplanowała protestowac w Istambule to tam z historycznego półwyspu dostanę się z 2 przesiadkami do 40 min. Wystarczy omijac hotele w Taksim.
Spokojnie można zatrzymywac się w hotelach w okolicach zabytków rejon Sirkeci, Laleli i Sultan Ahmet oraz Eminönu oraz Küçük Ayasofiya i Cankurtaran i Beyazit.
Z resztą to w tych dzielnicach preferuję hotele by łatwiej było turystom dostac się do zabytków. Nie zaś smocze odległości by coś zobaczyc.



     POZORY MYLĄ,,,WIDZICIE, CO CHCĄ BYŚCIE WIDZIELI,,,SŁYSZYCIE, CO CHCĄ
     BYŚCIE SŁYSZELI...ROBIĄC Z ZAJĄCA , KOZĘ.

Kończąc mój post ...piszę...Śpijcie spokojnie i wypoczywajcie pełną gębą na  Riwierach Tureckich . Czerpcie przyjemnośc z wizyt w magicznym mieście...Istambul. Wspierajcie nas całym sercem w dążeniu do godziwego życia.

Pozdrawiam serdecznie
Monika


niedziela, 9 czerwca 2013

CO ZABRAC DO TURCJI NA WAKACJE...

LISTA SZYBKA I KONKRETNA:

Krem z filtrem UV

Nakrycie Głowy

Okulary przeciwsłoneczne z prawdziwym filtrem UV

Kostium kąpielowy i szorty dla Panów...w kąpielówkach czuc się będziecie niekomfortowo.

Wygodne obuwie .

Obuwie do wody...szczególnie dla dzieciaków.

Podręczny plecak by w nim wodę nosic.

NIE ZAPOMINAMY :

O nawadnianiu organizmu oraz o użyciu kremów z filtrem.

Na plażę wychodzimy od rana do max godz. 11.00 a potem dopiero ok godz. 16.00 opalimy się unikając poparzeń i udaru słonecznego.

PROBLEMY ŻOŁĄDKOWE:

Po przejedzeniu lub nadmiarze napojów gazowanych mogą wystąpic komplikacje żołądkowe. Czasem też coś może nam się do żołądka przykleic.
W tym momencie nie panikujemy, udajemy się do najbliższego marketu i kupujemy SODA! to woda sodowa...naturalna woda mineralna, naturalnie gazowana a czasami dogazowywana. Jest trochę jak gazowana woda mineralna. Działa fantastycznie na układ pokarmowy. Nie coca cola. SODA zdrowsza i z natychmiastowym działaniem. Poprawia nam się samopoczucie.

Polecam wody sodowe : SARI KIZ. KIZILAY I ULUDAĞ




Smacznego. :) Życzę wszytskim udanego urlopu.

Monika Szklanny-Kaçar

piątek, 7 czerwca 2013

EKSPERT PODRÓŻY..TURCJA...TO JA NIKA


Z natłoku spraw zapomniałam Was poinformowac, że jeden z największych portali podróży e traveler pl.zaproponował mi współpracę na stanowisku Eksperta Podróży na Turcję. Jest to dla mnie niebywały zaszczyt. Radością dzielę się z Wami.

Można mnie spotkac tutaj..

http://etraveler.pl/eksperci-podrozy/nika-kacar-turcja/

Pozdrawiam serdecznie Monika

PROTESTY I INNE SPRAWY ZWIĄZANE Z PROTESTAMI...



Od ponad 11 dni trwają protesty i demonstracje na głównych placach i ulicach całego kraju. Zaczęło się niewinnie. W obronie drzew w Parku Gezi...ale spotkał się ten protest z agresywnym dziełaniem podjętym przez rząd przy użyciu sił policyjnych. Odebrano ludziom demokratyczne prawo do protestu przysługujące nam tutaj z art 34 Kodeksu .o prawıe do urządzania bez powiadomienia demonstracji bez broni i innych ostrych przedmiotów. Nie pamiętam reszty bo po co skoro rząd też wydeje się nie uwzględniac tego artykułu. Odebrał nam brutalnie prawo pokojowego protestu.

Najwyższy czas bym i ja zajęła stanowisko w sprawie, która obecnie najczęsciej zajmuje media w całym Świecie. Tylko nie w Turcji. Tu media sprzedały swoją wolnośc Premierowi. Tureckie media milczą. Za wyjatkiem 1 radiostacji radiowej oraz 1 podrzędnego programu TV. My na samym początku zmuszeni byliśmy śledzic godzinami, życie Pingwinów...nie mamy żadnych braków jeżeli chodzi o znajomośc pingwiniego świata.
Nadrobiliśmy przez te 3 dni to co przez lata było mało istotne. Filmy przyrodnicze, które tu w Turcji puszcza się zwykle około północy ! Nie w dzień. Kiedyś już pisałam o tym na moim blogu o życiu w Turcji , pisząc artykuł na temat tureckiej Tv. 
PINGWINY ZBROJĄ SIĘ...ANTARKTYDA SIĘ BUNTUJE...NIE DLA TEGO, ŻE SIĘ LODY TOPIĄ * mówi napis

       SYTUACJA W TV TURECKIEJ...Pingwiny z Madagaskaru powróciły na Antarktydę bo                  
                                         na Madagaskarze zrobiło się za gorąco ( mój komentarz)

Rząd ma w nosie protesty a Premier zdaje się nie przejmowac cała sytuacją. Żyje jakby w innym wymiarze niż my. Z resztą zawsze czuł się jak guru. Przypisuje mu się zapędy do wznowienia Sułtanatu. Jasne mówi się o nim Władca Sułtan. Rząd coś zaczął bąkac o wcześniejszych wyborach...w 2014. Zważywszy, że Premier nie zamierza się poddac..bo  w końcu musi napychac kieszenie do końca. Wydaje się to byc jedynym rozwiązaniem.

To z kim mamy doczynienia możecie zobaczyc na tym filmiku, który wyprodukowano w Tajwanie. Ubawiłam się, choc film w humorystyczny sposób przedstawia nasz największy problem. Dyktaturę, która udaje `demokrację ` by użyc jej jako narzędzia do zwalczania własnego Narodu. 

http://www.youtube.com/watch?v=7wwSPRpVJZE&feature=share

Protestują wszyscy co myślą szeroko i zdają sobie sprawę z konsekwencji jaką ponieśc będzie trzeba za politykę obecnego rządu. Popiera nas cały świat. Znajomi i przyjaciele z różnych krajów zaopatrują mnie we wszystkie potrzebne informacje.




NARÓD NIE ŚPI...mowa o tych, którzy mają dośc tego w co nas co chwilę ubiera rząd. Niespodzianka za niespodzianką. Protest jest o prawa człowieka...o swobodę wypowiedzi. Nawet teraz pisząc to co piszę nie wiem na ile jestem zagrożona. Różne rzeczy się tu dzieją.Dlatego na moich blogach nie uprawiam polityki. 

Moje wpisy z FB.

NIE WIERZCIE POLSKIM MEDIOM...NASI PROTESUJĄCY TO PRZEDSTAWICIELE NAS WSZYSTKICH...DĄŻĄCYCH DO POPRAWY BYTU I DEMOKRACJI ORAZ PRAW CZŁOWIEKA...TO NIE CHULIGANI, KTÓRZY DEMOLUJĄ MIASTO...PROPAGANDA RZĄDU NAŁOŻYŁA NA MEDIA TURECKIE ZAKAZ PODAWANIA INFORMACJI...MY ROBIMY TO NA FEJSBUKU....I , ŻE INACZEJ SIĘ NIE DA JAK TO CO SIĘ ROBI TO WIEMY NAJLEPIEJ MY...Ja gdyby nie fakt, że zawód mi nie pozwala się narażac to dawno bym tam z NIMI była. Trza obalic Sultana i zrzucic go z tronu!

http://www.kemalistgazete.net/dunya/eylemciler-dunya-medyasina-ilan-verdi-h9136.html



MŁODZI PROTESTUJĄCY ZEBRALI W CIĄGU KILKU DNI FUNDUSZE NA TO BY ZAMIEŚCIC W GAZETACH NEW YORK TIMES I WASHINGTON POST...WIADOMOŚC O TYM JAK NASZA DEMOKRACJA ERODUJE Z DNIA NA DZIEŃ..JAK TRACIMY PRAWA ZA WYGŁASZANIE WŁASNYCH POGLĄDÓW, LĄDUJEMY W WIĘZIENIACH! JAK ZAKAZUJE SIĘ NAM SPOŻYWANIA ALKOHOLU A NAKAZUJE POSIADANIE 3 DZIECI! JAK CHCE SIĘ NAM ODEBRAC WOLNOŚC SŁOWA I STŁUMIC PRZEKONANIA. JEDNAK NARÓD NIE ŚPI I NIE JEST OGŁUPIONY...W IMIENIU TYCH , KTÓRYCH BOLI MYŚL O PRZYSZŁOŚCI TEGO KRAJU...DO GAZET WYSŁANO OBSZERNE OŚWIADCZENIE .BRAVO!! Nika też się pod tym podpisuje !!

CO DO BEZPIECZEŃSTWA TURYSTYCZNEGO...OBALAM MITY O ZAGROŻENIU ŻYCIA. Turyści ze mną zwiedzający od samych początków zamieszek do ich wylotu nie spotkali się z demonstracjami. Nie ma takiej opcji, jeżeli się samemu nie prosi by się znaleśc wśród demonstrantów. Demonstracje obejmuję głowne Place przeznaczone do tego typu zajśc i głowne ulice wiodące od Placów . Dlatego nie ma czego się obawiac. Z doświadczenia wiem, że Polacy to odważni turyści. Nie panikarze. Może za wyłączeniem tych mniej odważnych..lecz ich nie ma wielu.

Pozdrawiam serdecznie

Monika Szkalanny -Kaçar

wtorek, 4 czerwca 2013

CZARNA DŻUMA TURSYTYKI...SIEJE SPUSTOSZENIE...

Dziś rano w Radiu usłyszałam komunikat, że GTI TRAVEL POLSKA odwołał rezerwacje i koniec wylotów na wakacje. Zgłosili do  Urzędu Marszałkowskiego , że są niewypłacalni. Przed chwilą potwierdzenie, że Ci co na wakacjach powrócą już na warunkach procedury gwarancyjnej.Szczęście, że jako holding firma posiadała wysokie ubezpieczenie gwarancyjne.



Cóż Kayi Grup Holding do którego należy GTI  TRAVEL od dłuższego czasu przechodził problemy finansowe. By w końcu  przyznac, że nie dają rady.

Ja mam osobiste dygresje do właścicela holdingu. Lubiał wykorzystywac ludzi, którzy dla niego pracowali. Płacąc śmieszne pieniądze. Teraz jak bumerang zbiera ziarno. Mnie zaproponował też stanowisko w nowo otwieranym Konsulacie Honorowym w Antalii, z dużą odpowiedzialnością lecz ze śmieszną wypłatą. Odmówiłam. Potem słyszałam to i owo od niektórych pracowników biura w Antalii. Wszyscy odchodzili po krótkim czasie.

Teraz GTI odchodzi...przykro mi, że Ci co im zaufali ponieśli z dniem dzisiejszym finansową klęskę i brak możliwości spędzenia zaplanowanego urlopu. Powtarzam jeszcze raz...masówki i tanie oferty są mocno podejrzane.


Poruszona w zeszłym roku Czarna  Dżuma Turystyczna nadal sieje spustoszenie pośród nieuważnych  i z rozmysłem zaniżąjących ceny na rynku. Dośc już dumpingu cenowego!


Monika Prof. Przewodnik wycieczek
Organizator imprez i wyjazdów
turystycznych w Turcji.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

GDZIE SĄ MOJE OKULARY...KOLEJNY AKT ZŁODZIEJSTWA...

Znany tekst z " Pana Hilarego " . Jednak  to mnie dotyczy ta cała historia. Dziś tj. 03. 06 jak  niemal co tydzień, lotnisko w Istambule i wylot...

Przechodząc 2. odprawę na X- RAY...odłożyłam  do skrzynki moją torebkę i plecak z aparatem  fotograficznym oraz okulary przeciwsłoneczne!
Za mną pojawiła się w kolejce kobieta średniego wieku o śniadej cerze. Po jej zakupach ze strefy bezcłowej wywnioskowałam, że wraca z zagranicy.
Po jej wyglądzie, że poleci do rodziny na wschodzie Turcji. I nic by mnie nie obeszły dane tej kobiety, gdyby nie to co mi się potem przytrafiło.

Przechodząc przez bramkę, szybko...zapiszczała...kazano mi ponownie przejśc...tym razem bramka nie wydała dźwięku...jednak kontrolerka chciała mnie obszukac... tu nie robią tego sensorem tylko rękami w rękawiczkach. Zaprotestowałam, gdyż nie widziałam powodu tej kontorli. Ona upierała się przy swoich racjach.



Tym czasem moje torby wyjechały z prześwietlacza...i...Właśnie. Między czasie kobieta stojąca za mną i jej koleżanka zbierały swoje rzeczy. Ja byłam kontrolowana...a one zabrały ze sobą moje okulary słoneczne! Nie takie sobie bo, dośc drogie i niezastąpione, ponieważ jestem astygmatykiem to szkła miały stosowne. Najwidoczniej spodobał im się fason.
Ja zorientowałam się 2 min później idąc do windy, że nigdzie nie mam moich okularów. Wróciłam do stanowiska kontrolnego i zarządałam moich okularów. Oni ...rozłożyli ręce i powiedzieli , że NIE MA! Mnie ścięło z nóg. W tym smaym momencie nadbiegł młody mężczyzna przyp. arab i starałam mi się przekazac łamaną angielszczyzną, czy przypadkiem nie szukam moich okularów słonecznych, bo on widział podczas kontorlowania mnie, że inna kobieta zwinęła je do siatki! Dodał, że udała się do palarni na tarasie lotniska...i starał się mi to uzmysłowic pokazujac i intensywnie gestykulując.

Ostatecznie dorwalismy wspólnie, wychodzącą z palarni  jedną z kobiet, która była tuż przede mną. Ona oburzyła się, że insynuuję jej zabranie moich okularów. Wypróżniła torby i kieszenie...i powiedziała tekst...gdyby te okulary nie były ze szkłami z numerami to by mnie do sądu podała za obrazę!. Mnie wtedy ze stresu nie zapaliła się lampka..! Skąd ona wie, że moje okulary są ze spec. szkłami! Twierdziła , że z początku pomyłkowo je wzięła za swoje...* tyle, że jej były okularami do czytania o zupełnie innym kształcie niż moje wielkie okulary przeciwsłoneczne.



Pan , mój świadek...stał obok mnie jak anioł stróż i czekał na efekt przetrzepywania toreb. NIC. Zdziwił się i zaczął kręc głową z niedowierzaniem. Mnie przeszło przez myśl, że mogła je w palarni ukryc...podczas swego krótkiego acz 10 min pobytu.

Zeszłam na dół do kontrolerów i zrozbiłam awanturę, Wezwałam policję i zarząd działu i powiedziałam, że ich wszystkich pociągnę do odpowiedzialności, jeżel moje okulary nie znajdą się natychmiast. Nie mieli prawa pozwolic oddalic się innemu podróżnemu za nim moja kontrola nie była skończona. Poważne uchybienie. Nie do przyjęcia jak dla mnie. Oczywiście z przerażeniem zaczęli biegac i szukac rozwiązania.

Po jakichś 15 min...

Złapali przechodzącą obok kobietę, którą palcem wytknął mój świadek i jego dziewczyna. Ponowne przeszukanie nic nie dało. Świadek i ja zarządaliśmy wglądu w kamerę z kontroli. Policja chciała bym wniosła skargę. Tym czasem jak kobieta usłyszała o kamerze...powiedziała, że u góry jest jeszcze jej znajoma! O tym, stale chciał mi powiedziec świadek. Ponownie wspiął się z policjantem na górę by zidentyfikowac drugą kobietę za nimi pobiegł wysoce podejrzana. Zostawiła wszystko na stole u policjantów. Druga kobieta ukrywała się tam, myślę, że czekała aż my damy sobie spokój...WRÓCILI W CZWÓRKĘ...Policjant trzymał w ręce  moje okulary!!! Nie do wiary! Ja w szoku, nie wiedziałam co powiedziec. Para świadków nie opuściła mnie przez 40 min do czasu rozwiązania problemu. Świadek wyśledził po kontorli złodziejki a następnie starał się mi je wskazac! Potem biegał piętro parter ..i asystował mi przy przetrząsaniu siatki złodziejki.

Schodząc na dół powiedziała do mnie...NIE WIEM JAK TO SIĘ MOGŁO STAC, ŻE ONE SIĘ TAM ZNALAZŁY W TEJ PALARNI. JA MYŚLAŁAM, ŻE JE NA DOLE ZOSTAWIŁAM!

Taka beszczelnośc...mało tego groziła mi podaniem do sądu, wiedząc, że jest winna! Niebywałym jest jednak inny fakt.

TA CUDOWNA PARA ARABSKIEGO POCHODZENIA! Ich determinacja w ściganiu przestępczyń i opieka nade mną jak 2 Anioły! Z tego wszystkiego podziękowałam kłaniając się w pas. Nie zapytałam skąd są dokąd lecą. Chciałam jakiś prezent im dac...ale się oddalili ..serdecznie się uśmiechając. Dlatego tutaj raz jeszcze im dziękuję. Choc o tym się pewnie nie dowiedzą.Zawsze będą w moich myślach i modlitwach.