ZLOTE MYSLI MOJE

KONTAKT ZE MNA : +90 541 591 51 35

VIBRA : +48 532 355 964 SKYPE : bubba1512

MAIL: turktroter@gmail.com


poniedziałek, 25 listopada 2013

UWAGA NOWE ZARZĄDZENIE ODNOŚNIE WYKUPU WIZY TURYSTYCZNEJ DO TURCJI W ROKU 2014



Od dnia 10 kwietnia 2014 roku uzyskanie tureckiej wizy na przejściu granicznym nie będzie możliwe!

Jak podaje Ambasada Polska w Ankarze :

Wizę w celach turystycznych albo biznesowych będzie można uzyskać 
jedynie w placówkach dyplomatycznych Republiki Turcji bądź za pośrednictwem systemu

Moja dygresja do tego zarządzenia jest następująca. Uważam , że po części będzie to 
wygodne dla tych co tracili czas i cierpliwośc stojąc w kolejkach po Wizy na lotnisku. 
Nie jednokrotnie będąc oszukanym przez celnika na wydawaniu reszty.  
Jak również nie będzie zastojów na granicach lądowych w celu zakupu wizy i jej 
wklejenia a następnie kontroli paszportu z wizą. 
Tego typu praktyka zakupu wizy usprawni ruch na wszystkich przejściach granicznych.

Wypełnienie podania o e- wizę nie jest skomplikowane. 
Jakby ktoś miał problem z tym to wystarczy poprosic kogoś ze znajomych by zrobił to dla nas. 
W kawiarence ineternetowej obsługa z pewnością pomoże.

Uwaga! Ambasada Republiki Tureckiej raczej nie ma ochoty na pomoc w żadnej sprawie. 
Dodzwonic się tam to cud a dowiedziec się cokolwiek to już lot na Marsa! 
Dlatego weźcie inicjatywę zakupu wizy we własne ręce. 
Nie `biegajcie` do stolicy po to co zabierze Wam góra 15 min-30 min.


Pozdrawiam Nika

niedziela, 21 lipca 2013

SLUZBA ZDROWIA ...i jak to wszystko dziala w Turcji.

Sluzba zdrowia w Turcji, funkcjonuje calkiem sprawnie. Nie bede sie wiele rozpisywac ale podam Wam takie info w skrocie.




Mamy system ubezpieczen podzielony na tych co pracuja na wlasne konto oplacaja swoje ubezp. w BAĞKUR oraz SSK to Ci co sa zatrudniani ubezpieczenie oplaca im pracodawca. Ubezpieczenie pokrywa rowniez niepracujacych i nieubezp. malzonkow oraz dzieci ubezpieczonego. Po rejestracji swojego dowodu osobistego maja oni prawo do bezplatnej opieki zdrowotnej.

Mozna korzystac w specjalnych punktach zwanych Sağlık Ocağı ( wyjasniam ponizej), Poliklinik, Szpital Miejski, Centrum Badan i Zdrowia przy Uniwersytetach. Niektore szpitale i kliniki prywatne.

SAĞLIK OCAĞI- mala przychodnia zlokalizowana w okolicy w ktorej sie mieszka.Obslugiwana pzrez zwykle nie wiecej niz 2- 3 lekarzy i personel medyczny. Do tego typu miejsca mozna zawsze sie udac jak sie zle czujemy. Przyjmuja tam lekarze internisci ale z duza znajomoscia wszelkiego rodzaju dolegliwosci. Idac tam po raz pierwszy nalezy sie zarejestrowac, podajac dane z dowodu. Nastepnym razem nie ma problemu by odszukac nas w komputerze. Idzie sie do przychodni i pobiera numerek wg. glownej ulicy na ktorej sie meszka. Kazdej z ulic w danym regionie przypisany jest 1 lekarz.

POLIKLINIKA- to tak jak nasza przychodnia. W wiekszosci szpitali i przychodni na mocy decyzji Ministra Zdrowia nalezy rejestrowac sie przez internet. Jest to dosc prosty system wymagajacy duzego refleksu! Zanim nadejdzie czas rejestracji zasiadamy przed kompem i czekamy na stronie z wpisanym nr. dowodu osobistego co do sek. godziny by moc kliknac " rejestruj" "ok". Rejestrujemy sie miedzy 20.00-24.00 ale juz kilka min. po 20.00 nie ma miejsc do danego lekarza na caly dzien. Ci, ktorzy nie potrafia sie zarejestrowac pzrez neta straca wiele czasu by ktos im w tej rejestracji pomogl. Juz niektore kawiarenki internetowe oferuja tego typu uslugi,odplatnie oczywiscie. Jezeli nie dokonamy rejestracji przez internet to niestety jadac do szpitala nie bedziemy mieli czasem szansy dopchac sie na dany dzien do lekarza. Pierwszenstwo ma rejestracja internetowa! Jednakze, nie myslcie, ze tak sobie na wyznaczona w inetrnecie godzinke pojdziecie ...nie od tej godziny dopiro Was szpital zarejestruje w swoich komputerach. Np. wizyta godz. 8.20 :) oznacza, ze od 8.20 mozecie pojsc do szpitala czy przychodni i dokonac swojej rejestracji odczekujac czesto w kolejce 1- 2 godz:).

Skomplikowane co?

Szpitale przy uniwersyteckie sa specjalistycznymi i sa najbardziej oblegane. Leczyc moze sie tam kazdy. Jednak to troche czasu trzeba miec by tam spedzic. Ja jak poszlam do okukulisty to wyszlam po 8 gdz. od przyjscia. Jednak pocieszam sie faktem, ze nie dostalam terminu wizyty na 3lata po rejestracji.

Miejskie szpitale mniej oblegane. Jezeli brak im spec. to odsylaja do szpitala przyuniwersyteckiego.

Prywatne szpitale na technologicznie bardzo wysokim poziomie. Maja czasem umowy podpisane z panstwowom ubezp. wtedy mozna sie u nich leczyc doplacajac tylko niewielka kwote, reszte refunduje ubezp. Na operacje trza miec jednak spec. ubezp. priv. badz spore fundusze na koncie.

Wiekszosc szpitali jest na bardzo wysokim poziomie. Zadbane i uposazone. Niektorym brakuje kilku sprzetow ale zalatwiaja miedzy soba wykonywanie badan. Na niektore badania dlugo sie czeka, wiec mozna je wykonac prywatnie za spora oplata.


Szpitale Panstwowe maja wielu sponsorow, ktorzy np. funduja pokoje z pelnym wyposazeniem badz funduja sprzet wzamian za. np. nadanie szpitalu ich nazwiska. Nie wszystkie Urzedy Miasta sie jednak na to godza by nadawac imiona po sponsorach.

Ok mysle, ze to tyle.

sobota, 6 lipca 2013

DO MECZETU ...

Wizyta w Błekitnym Meczecie czy w Maczecie Sulejmana od niedawna wiąże się z nową modą. Mianowicie te Panie, które ubiorą się zbyt swobodnie z dekoltem i za krótkimi spodniami czy spódniczką muszą się liczyc z tym, że przy wejściu prócz ściągnięcia obuwia będą musiały założyc swoistego rodzaju uniformiki. To nowa moda zapoczątkowana od niedawna. Uniformy zastąpią zapinane na rzepy płachty materiału . Akcja zaczęła się od tego tygodnia. od 2013 powróciły do Błękitnego Meczetu nakrycia głowy, chusty.

Dlatego co naważniejsze o czym najlepiej pamiętac planując wizytę w meczecie to:

Przy wejściu zabieramy woreczek i wkładamy buty.

 Stosowne ubranie...by ominąc uniform. Dłuższe spodnie bądź spódnica. Bluzka z krótkim rękawem.

Własne nakrycie głowy by uniknąc niezbyt czystych chust, używanych przez wszystkich.

Skarpetki na zmianę albo by ubrac i zdjąc. Wyrzucic lub zawinąc do woreczka po butach by włożyc do torebki i wyprac.

Dywany w Błękitnym meczecie nie pachną zbyt pięknie.

 na poniższym linku możemy zobaczyc jak wygląda takowy uniform. Nie jest on biały lecz zielony i nie wygląda za ciekawie.

http://gundem.milliyet.com.tr/kadin-turistlere-tek-tip-kiyafet-/gundem/detay/1703576/default.htm




czwartek, 4 lipca 2013

CZAS W ISTAMBULE Z GRUPĄ Z CONTINENTAL -BARUM...Krótki raport...DZIEŃ Z ŻYCIA PRZEWODNIKA...

Od 27.06-30.06 przebywała  w Istambule 28 osobowa grupa z Continental Barum. Wraz z moją koleżanką opiekowałyśmy się nią od rana do nocy. Spędziliśmy wspólnie, intensywne 4 ry dni. Pełne niezapomnianych wrażeń. Od zwiedzania przez konferencje i wspólne wieczorne kolacje .





Najzabawniejsze było to, że choc większośc miała obiekcje przed wyjazdem do Turcji. Nie będąc pewni czy coś ich nie spotka podczas zamieszek to obawy okazały się byc nieuzasadnione ..a jak zaczęłam opowadac o tym co się dzieje w mieście i dlaczego..to nagle większośc naszej grupy nabrała wielkiej ochoty na spotkanie z protestującymi na placu Taksim. Mało tego stwierdzili, że będą bojkotowac te miejsca. które są na liście miejsc bojkotowanych przez nas.

27.06
 Sytuację podgrzały pancerne wozy policyjne , które ze względu na to, że w bliskości od hotelu znajduje się kwatera Premiera, stacjonowały w bardzo dużej ilości koło nowo otwartego luksusowego hotelu Shangri la Bosphorus.  Przyznam, że jadąc z transferem do hotelu, jak tylko zobaczyłam tłok policyjny i pancerne wozy oraz siedzących w samochodach cywilnych tajniaków...to obawiałam się jak zareagują nasi goście. Oni tym czasem z uśmiechem stwierdzili, że mają najlepiej chroniony hotel w Istambule!  Co fakt to fakt...:)

30.06
Na ostatniej kolacji, która odbywała się w dzielnicy Begolu Pera,  co ciekawsi  i odważniejsi poszli na spacer ulicą Istiklal do Taksim by spotkac się z protestującymi i pożyc trochę historyczną chwilą. Pochwalili mi się zdjęciami. Ja wyraźniej zaznaczyłam by tam się nie wybierac. Zważyszwszy, że znów była obawa o to, że Policja użyje gazu. Chcieliśmy jak najszybciej zakończyc kolację.

Podczas gdy grupa posilała się my z koleżanką i kolegą poszliśmy na zwiady. Przysiedliśmy na kawę w 1 z kawiarni restauracji...

Tam coś bardzo zabawnego zaszło...jak zwykle ja i moja szybka buzia...hehe
Wpatrując  się w szybę z wybitym  w rogu fragmentem  szyby...pomyśłałam na głos, że jak Policja znów zacznie bezpodstawnie gazowac ludzi, to i my tu się zaczniemy dusic...

Odwracając wzrok od szyby spostrzegłam, że wpatrują się we mnie  4 ry pary oczu...To byli Çevik Kuvvetler...czyli Policjanci z Pancernych wozów. Ich zatkało a mnie to dopiero. Lecz nie na długo...moi znajomi zaczęli się śmiac .Policjanci  dostali swoje tosty. Ja jednak nie mogłam się powstrzymac od uszczypliwych komentarzy. Na sali była też rodzina z małym chłopczykiem i niemowlakiem. Jeden z Policjantów wychodząc podszedł do chłopca...ucałował go 2 krotnie i zapytał...Ty lubisz policjantów co ? Dizeciak wyciągnął rączkę i wskazał policjanowi wyjscie...W sumie zabawna scena lecz ze smutnym podtekstem.


To co wszystkim nam się rzuciło w oczy...to, to że siły policyjne  w większości to młodzi chłopcy w wieku 22-30 lat . Nie sypiający od tygodni i wysiadujący na ulicznych murkach lub stojący godzinami. Jedzących najtańsze tosty bo ich zarobek nie jest zbyt  wielki. To ludzie, którzy niechcąco znaleźli się po stronie po której większośc z nich znaleśc by się nie chciała.  Tak wygląda druga strona medalu. Kij ma zawsze dwa końce.
 




czwartek, 20 czerwca 2013

WIEŚCI Z ISTAMBUŁU...CO JAK I KIEDY... z DZIENNIKA PRZEWODNIKA 14.06-17.06.2013

14 ego byłam na Placu Taksim by spotkac się ze znajomymi z Niemiec Martinkiem i Metinem, jego kolegą. Miłe to było spotkanie . Chłopaki wynajęli sobie apartament w Taksim już na 2 msc przed przylotem do Turcji. Nie było wtedy jeszcze protestów. Potem nie chcieli już odmawiac.  Dobrze się złożyło i
przy okazji na własne oczy mogliśmy  zobaczyc co się dzieje w Gezi Parku i okolicy. Ja za nim dojechałam musiałam załatwic kilka spraw po drodze. Martin i Metin już robili rekonesans w Gezi Parku. Ja dopiero za to się solennie zamierzałam zabrac. Wyciągnęłam mój sporych rozmiarów aparat fotograficzny i nie powiem, że tym faktem nie przyciągnęłm uwagi co niektórych.





Chciałam zlokalizowac wpierw chłopaków, tyle co skończyłam rozmowę z Martinkiem, a tu...nagle jak spod ziemi pojawiła się przy mnie okragła blondynka i z amerykańskim akcentem zaczęła mnie wypytywac, czy jestem dziennikarzem i czy robię zdjęcia dla.... Ja na to, że nie, że jestem przewodnikiem i zdjęcia robię dla moich turystów. Ponieważ co innego widzą w TV a co innego ja widzę na miejscu.
Pani miło poinformowałam mnie, że wchodzę w drażliwą strefę i że jeżeli bym chciała coś lub kogoś fotografowac to muszę poprosic o zezwolenie.

Ja zrobiłam zdjęcia ogólne i nie pokazuję twarzy osób tam obecnych. To mogłoby byc dla nich niebezpieczne.

W Parku panował spokój. Protestujący jedli posiłek wydawany z poszczególnych punktów dystrybucji żywności. W calości żywnośc pochodziła z darowizn. tu rząd się wygraża, że pociągnie do odpowiedzialności tych co to jedzenie dowozili i darowali. SZCZYTY!

W Parku wszystko było poukładane...namioty, punkty pierwszej pomocy, dystrybucji pożywienia oraz Biblioteka obchodna. Scena do koncertów i przemówień wrzała. Wszyscy umawiali się na 19.00 na protesty.
My z chłopakami poszliśmy wpierw na obiad a potem do kawiarni. Tak by móc się ewakuaowac w razie potrzeby. Gdy zbliyła się godzina 0. Ruszyliśmy w dół Istklal w przeciwnym kierunku do marszu protestujących. Minęliśmy ich po drodze. Mogłam sobie nawet krzyknąc standartowe hasło :) Super uczucie!




Ja zabralam chłopaków by przejechali się ze mną TUNELEM...historycznym starym mini metro. Metin przyznał się, że choc w Istambule spędził 30 lat to nigdy Tunelem Czasu nie jechał. Tym bardziej się ucieszyłąm :) To oznacza, że nawet rdzennym Istambulczykom mam co pokazac:)

Zjechaliśmy w dół do Karakoy...odesłałam chłopaków spowrotem , bo obawiałam się, że mogą nie miec jak wrócic potem. Ja ruszyłam w sowją stronę.

Ten dzień był pełen przemiłych atrakcji. I bezpieczny.





15 .06
Ten dzień zapowiadała się na bardzo długi. Pogoda była wymarzona do zwiedzania.
Z rana odebrałam z hotelu moją grupę firmową. Przemiłe towarzystwo :)  Zwiedziliśmy klasyczną częśc miasta, czyli  kwadrat historyczny.
Po raz pierwszy od wielu lat było tak mało turystów, że nie mieliśmy problemów z wejściami do obiektów i z poruszaniem się po nich. Jaka ulga. Chwilowe odwoływanie rezerwacji przyczyniło się do spadku populacji turystycznej. Brak kolejek wprawił mnie w swoistą euforię. Jednak wiadomo, że to nie dobry znak. Od kilku dni jednak wraca wszystko do normy.
Grupa była zapewniona przeze mnie o bezpieczeństwie...i przez całą wycieczkę dziękowali mi za prawdę o sytuacji. Niektórzy tylko mieli trochę obaw przed przyjazdem. Rozwiały się z pierwszą bryzą od Morza Marmara. Inni jeszcze przed hotelem powiedzieli, że media robią kaszanę i straszą ludzi. Oni jednak mają  na to poprawkę.



Po zwiedzeniu większości obiektów udaliśmy się na wspaniały obiad. Ja zabieram moje grupy nie do przygodnych restauracji lecz do sprawdzonych przeze mnie. Dla mnie liczy się wykwalifikowana obsługa i preferuję jedzenie wg. zasady WIEM CO JEM. To odnosi założony efekt. Pełną satysfakcję turystów ze spożywanych posiłków. Nie marnujemy czasu.

Po obiedzie dokończylismy zwiedzanie i wsiedliśmy na statek po Bosforze. Potem grupa pojechałado hotelu by na szybko przetransformowac się odpowiednio na wieczorną kolację. Ja też pojechałam się przebrac a z grupą została opiekunka z firmy. Turczynka. Jadąc na wieczór mimo, że dokładnie podałąm nazawę i adres restauracji..mało tego upewnilam się czy kierowca wie o czym mówię...grupa objeżdżała odcinek 15 min przez godzinę. Z przygodami ...ale dotarli.Bawili się wspaniale do późnej nocy.

Zakończyliśmy dzień pożegnaniem się. Grupa na drugi dzień wylatywała do Polski.

NAD RANEM POLICJA ZAATAKOWAŁA POKOJOWO PROTESTUJĄCYCH W GEZI PARK...Zrobili czytskę w Parku. Do Rana wymieciono wszystko co protestujący ustawiali. Nie mówiąc, że było im wszystko jedno czy gazują szpitale czy też hotele w okolicy , które otwarły drzwi dla rannych protestujących i tym co im pomoc nieśli. Wjazd na Taksim był nie możliwy nawet w dzień ponieważ rząd ogłosił , że to się pojawi na Taksim będzie potraktowany jak terorrysta.

CDN...


poniedziałek, 10 czerwca 2013

ZAPROSZONO MNIE DO ADAMPOLA * tr POLONEZKÖY NA COROCZNY FESTIVAL CZEREŚNI



Jak co roku w czerwcu odbywa się Festiwal Czereśni w rożnych stronach Turcji. Jest też taki Festiwal w Adampolu. To spotkanie zespołów folklorystycznych z Turcji i Polski. Polityków i innych gości.

Ja również dostałam zaproszenie. Czym mnie wyróżniono ( podejrzewam ).

Myślałam, że się wybiorę ale jednak nie mogę. Zaistniały pewne okoliczności , które mnie zniechęciły.

No nic o nich innym razem.


WSTYD ALE NAWET TEGO ZAPROSZENIA PO POLSKU NIE POTRAFILI NAPISAC...I JAK TU POJECHAC, JAK W J.POLSKIM MÓWI MOŻE 5 cioro ADAMPOLCZYKÓW.




APEL DO TYCH CO NA WAKACJE PRZYJECHAC CHCĄ A SIĘ WAHAJĄ

Piszę ten post ponieważ stale przychodzą do mnie Wasze maile...w których piszecie , że z niepokojem obserwujecie to co się dzieje w Turcji. Mimo, że Premier stara się ze wszystkich sił Nas tu zastraszyc to nikt się go nie boi. Nikt też nie ma ochoty na jego egoistyczne występy. Zachowuje się jak dziecko z przedszkola , które nie świadome faktu, że inni mogą miec przewagę nad nim, przedrzeźnia się z nimi i stara wykazac swoją przewagę. Cóż obojętnie jak by się nie starał poniżyc Narodu to ten Naród ma swoją dumę.

Póty dzban wodę nosi póki się mu ucho nie urwie...to się urwało. Czara goryczy się dopełniła.

Tutaj od samego początku Premier uprawiał politykę przekrętów. Sfingowane wybory to jeden między setkami przekręt, a teraz jeszcze przymuszanie pracowników poszczególnych sektorów rządowych by wspierali go na mitingach pod groźbą zwolnienia a nawet więzienia. To niedopuszczalne! A jednak i to denerwuje manifastujące tłumy.

                               
 ZNACIE TĄ MASKĘ...TERAZ TU JĄ STOSUJEMY...SWOBODA OSOBISTA! TO NAJWAŻNIEJSZE NIE SZPIEGOWANIE NASZEGO ŻYCIA I NARZUCANIE WOLI JEDNOSTKI MASOM!

Niektórzy politycy już zrezygnowali ze swoich funkcji w obecnie rządzącej Partii AKP. Składają natychmiastowe dymisje.Mówiąc, że brak szacunku Premiera do tłumów nie pozwala im na wypełnianie swoich funkcji. Inni komentują pozytywnie zamieszki i dają swoje wsparcie. Są też tacy co im już doszczętu tutejsze słońce wypaliło mózgi. Mają je mniejsze niż wróbelek móżdżek. Tacy stoją po niewłaściwej stronie barykady. Oczywiście! W końcu nieźle się obłowili przy panujących tu układach.

Jednak protestują w większości elity. I mimo, że dostają gazem i armatkami wodnymi. Na ulicach urządzają protestowe festiwale. z ogniami sztucznymi i koncertami. Artyści różnych maści wspierają protestujących. Tu na miejscu rodacy dzielą się z protestującymi czym mogą. Noszą im zrobione przez siebie posiłki. Z zagranicy przychodzą opłacane posiłki. Ktoś z Brazylii przesłał nawet sporo Pizz na Taksim do Gezi Parku . Podała taką informację Pizzeria. Opłacono kartą i kazano doręczyc protestującym.

Pomiędzy protesyującymi wg. prawa bez broni i ostrych narzędzi..wpierw pojawili się cywile z pałkami by okładac protesyujących. W wieczór , gdy to robili nazywali się grupą marginalną ..lecz na drugi dzień ,policja przyznała, że to policjanci w cywilu! My uważąmy jeszcze coś innego, że to ludzie podstawieni przez rządzącą partię! Wczoraj 7 osób z koktajlem mołotowa w Istambule...ale policja nie celowała im z armatek wodnych  w twarze ale w ziemię! Co znów oznacza grę z drugiej strony barykady.

Nie ma zagrożenia dla życia i dopóki nie będziecie chcieli na własne oczy zobaczyc protestów to ich nie zobaczycie! W małych miejscowościach turystycznych cisza i spokój. Protestujemy przez internet. Fecebook pełen jest rónego typu postów. Takiego poruszenia na Fecebooku czy Tweeterze nie było nigdy.
Cóż ktoś teraz na giełdzie nieźle na tym zarabia.

Problem w tym by i inni mogli zarabiac a nie byc karanymi za fakt, że chcą praw i swobód obywatelskich.
Tutaj Naród żyje z turystyki. Nie pozwólcie by ich rodziny stanęły przed faktem, że nie mają co do garnka włożyc. Ja ze swojej storny obiecuję, że jeżeli uznam, że sytuacja zagraża Waszemu bezpieczeństwu to zaraz o tym Wam dam znac. Sama wyjadę do Polski ( a propos wyjazdu to planuję pod koniec lipca na ok 2 tyg. podróż . Nie jest to związane z sytuacją tutaj. To wyjazd czysto formalny). Nie na darmo zostałam Ekspertem Podróży, na wiadomościach ode mnie możecie polegac w 101% .

    MORZE TO WOLNOŚC...TO WIATR KTÓRY WIEJE W RÓŻNYCH
    KIERUNKACH
    ...TO WOLA ŻYCIA...

APEL do Was proszę nie panikujcie bo naprawdę nie ma co . W małych miejscowaściach nikt nie protestuje na ulicach. To się tyczy dużych metropolii. W nadmorskich kurortach ludzie wspierają protestujących napisami na ścianach  TU WSZĘDZIE JEST TAKSIM...TU WSZYSCY SIĘ BUNTUJEMY.Wieszają te napisy na balkonach i ścianach na szybach i przystankach. Wychodzą na balkony wieczorem i uderzają w garnki na znak protestu.


Wiem, że jesteście odporni bo historia dośc nas wycwiczyła i nie takie rzeczy większośc z Nas widziała.
Co do sytuacji tutaj , Nikt za mną nie biega i nie wymachuje gazem czy innymi gadżetami. Jakbym chciała wziąśc udział w proteście to by tam dojechac zajmie mi co najmniej 30 min. Jakbym zaplanowała protestowac w Istambule to tam z historycznego półwyspu dostanę się z 2 przesiadkami do 40 min. Wystarczy omijac hotele w Taksim.
Spokojnie można zatrzymywac się w hotelach w okolicach zabytków rejon Sirkeci, Laleli i Sultan Ahmet oraz Eminönu oraz Küçük Ayasofiya i Cankurtaran i Beyazit.
Z resztą to w tych dzielnicach preferuję hotele by łatwiej było turystom dostac się do zabytków. Nie zaś smocze odległości by coś zobaczyc.



     POZORY MYLĄ,,,WIDZICIE, CO CHCĄ BYŚCIE WIDZIELI,,,SŁYSZYCIE, CO CHCĄ
     BYŚCIE SŁYSZELI...ROBIĄC Z ZAJĄCA , KOZĘ.

Kończąc mój post ...piszę...Śpijcie spokojnie i wypoczywajcie pełną gębą na  Riwierach Tureckich . Czerpcie przyjemnośc z wizyt w magicznym mieście...Istambul. Wspierajcie nas całym sercem w dążeniu do godziwego życia.

Pozdrawiam serdecznie
Monika


niedziela, 9 czerwca 2013

CO ZABRAC DO TURCJI NA WAKACJE...

LISTA SZYBKA I KONKRETNA:

Krem z filtrem UV

Nakrycie Głowy

Okulary przeciwsłoneczne z prawdziwym filtrem UV

Kostium kąpielowy i szorty dla Panów...w kąpielówkach czuc się będziecie niekomfortowo.

Wygodne obuwie .

Obuwie do wody...szczególnie dla dzieciaków.

Podręczny plecak by w nim wodę nosic.

NIE ZAPOMINAMY :

O nawadnianiu organizmu oraz o użyciu kremów z filtrem.

Na plażę wychodzimy od rana do max godz. 11.00 a potem dopiero ok godz. 16.00 opalimy się unikając poparzeń i udaru słonecznego.

PROBLEMY ŻOŁĄDKOWE:

Po przejedzeniu lub nadmiarze napojów gazowanych mogą wystąpic komplikacje żołądkowe. Czasem też coś może nam się do żołądka przykleic.
W tym momencie nie panikujemy, udajemy się do najbliższego marketu i kupujemy SODA! to woda sodowa...naturalna woda mineralna, naturalnie gazowana a czasami dogazowywana. Jest trochę jak gazowana woda mineralna. Działa fantastycznie na układ pokarmowy. Nie coca cola. SODA zdrowsza i z natychmiastowym działaniem. Poprawia nam się samopoczucie.

Polecam wody sodowe : SARI KIZ. KIZILAY I ULUDAĞ




Smacznego. :) Życzę wszytskim udanego urlopu.

Monika Szklanny-Kaçar

piątek, 7 czerwca 2013

EKSPERT PODRÓŻY..TURCJA...TO JA NIKA


Z natłoku spraw zapomniałam Was poinformowac, że jeden z największych portali podróży e traveler pl.zaproponował mi współpracę na stanowisku Eksperta Podróży na Turcję. Jest to dla mnie niebywały zaszczyt. Radością dzielę się z Wami.

Można mnie spotkac tutaj..

http://etraveler.pl/eksperci-podrozy/nika-kacar-turcja/

Pozdrawiam serdecznie Monika

PROTESTY I INNE SPRAWY ZWIĄZANE Z PROTESTAMI...



Od ponad 11 dni trwają protesty i demonstracje na głównych placach i ulicach całego kraju. Zaczęło się niewinnie. W obronie drzew w Parku Gezi...ale spotkał się ten protest z agresywnym dziełaniem podjętym przez rząd przy użyciu sił policyjnych. Odebrano ludziom demokratyczne prawo do protestu przysługujące nam tutaj z art 34 Kodeksu .o prawıe do urządzania bez powiadomienia demonstracji bez broni i innych ostrych przedmiotów. Nie pamiętam reszty bo po co skoro rząd też wydeje się nie uwzględniac tego artykułu. Odebrał nam brutalnie prawo pokojowego protestu.

Najwyższy czas bym i ja zajęła stanowisko w sprawie, która obecnie najczęsciej zajmuje media w całym Świecie. Tylko nie w Turcji. Tu media sprzedały swoją wolnośc Premierowi. Tureckie media milczą. Za wyjatkiem 1 radiostacji radiowej oraz 1 podrzędnego programu TV. My na samym początku zmuszeni byliśmy śledzic godzinami, życie Pingwinów...nie mamy żadnych braków jeżeli chodzi o znajomośc pingwiniego świata.
Nadrobiliśmy przez te 3 dni to co przez lata było mało istotne. Filmy przyrodnicze, które tu w Turcji puszcza się zwykle około północy ! Nie w dzień. Kiedyś już pisałam o tym na moim blogu o życiu w Turcji , pisząc artykuł na temat tureckiej Tv. 
PINGWINY ZBROJĄ SIĘ...ANTARKTYDA SIĘ BUNTUJE...NIE DLA TEGO, ŻE SIĘ LODY TOPIĄ * mówi napis

       SYTUACJA W TV TURECKIEJ...Pingwiny z Madagaskaru powróciły na Antarktydę bo                  
                                         na Madagaskarze zrobiło się za gorąco ( mój komentarz)

Rząd ma w nosie protesty a Premier zdaje się nie przejmowac cała sytuacją. Żyje jakby w innym wymiarze niż my. Z resztą zawsze czuł się jak guru. Przypisuje mu się zapędy do wznowienia Sułtanatu. Jasne mówi się o nim Władca Sułtan. Rząd coś zaczął bąkac o wcześniejszych wyborach...w 2014. Zważywszy, że Premier nie zamierza się poddac..bo  w końcu musi napychac kieszenie do końca. Wydaje się to byc jedynym rozwiązaniem.

To z kim mamy doczynienia możecie zobaczyc na tym filmiku, który wyprodukowano w Tajwanie. Ubawiłam się, choc film w humorystyczny sposób przedstawia nasz największy problem. Dyktaturę, która udaje `demokrację ` by użyc jej jako narzędzia do zwalczania własnego Narodu. 

http://www.youtube.com/watch?v=7wwSPRpVJZE&feature=share

Protestują wszyscy co myślą szeroko i zdają sobie sprawę z konsekwencji jaką ponieśc będzie trzeba za politykę obecnego rządu. Popiera nas cały świat. Znajomi i przyjaciele z różnych krajów zaopatrują mnie we wszystkie potrzebne informacje.




NARÓD NIE ŚPI...mowa o tych, którzy mają dośc tego w co nas co chwilę ubiera rząd. Niespodzianka za niespodzianką. Protest jest o prawa człowieka...o swobodę wypowiedzi. Nawet teraz pisząc to co piszę nie wiem na ile jestem zagrożona. Różne rzeczy się tu dzieją.Dlatego na moich blogach nie uprawiam polityki. 

Moje wpisy z FB.

NIE WIERZCIE POLSKIM MEDIOM...NASI PROTESUJĄCY TO PRZEDSTAWICIELE NAS WSZYSTKICH...DĄŻĄCYCH DO POPRAWY BYTU I DEMOKRACJI ORAZ PRAW CZŁOWIEKA...TO NIE CHULIGANI, KTÓRZY DEMOLUJĄ MIASTO...PROPAGANDA RZĄDU NAŁOŻYŁA NA MEDIA TURECKIE ZAKAZ PODAWANIA INFORMACJI...MY ROBIMY TO NA FEJSBUKU....I , ŻE INACZEJ SIĘ NIE DA JAK TO CO SIĘ ROBI TO WIEMY NAJLEPIEJ MY...Ja gdyby nie fakt, że zawód mi nie pozwala się narażac to dawno bym tam z NIMI była. Trza obalic Sultana i zrzucic go z tronu!

http://www.kemalistgazete.net/dunya/eylemciler-dunya-medyasina-ilan-verdi-h9136.html



MŁODZI PROTESTUJĄCY ZEBRALI W CIĄGU KILKU DNI FUNDUSZE NA TO BY ZAMIEŚCIC W GAZETACH NEW YORK TIMES I WASHINGTON POST...WIADOMOŚC O TYM JAK NASZA DEMOKRACJA ERODUJE Z DNIA NA DZIEŃ..JAK TRACIMY PRAWA ZA WYGŁASZANIE WŁASNYCH POGLĄDÓW, LĄDUJEMY W WIĘZIENIACH! JAK ZAKAZUJE SIĘ NAM SPOŻYWANIA ALKOHOLU A NAKAZUJE POSIADANIE 3 DZIECI! JAK CHCE SIĘ NAM ODEBRAC WOLNOŚC SŁOWA I STŁUMIC PRZEKONANIA. JEDNAK NARÓD NIE ŚPI I NIE JEST OGŁUPIONY...W IMIENIU TYCH , KTÓRYCH BOLI MYŚL O PRZYSZŁOŚCI TEGO KRAJU...DO GAZET WYSŁANO OBSZERNE OŚWIADCZENIE .BRAVO!! Nika też się pod tym podpisuje !!

CO DO BEZPIECZEŃSTWA TURYSTYCZNEGO...OBALAM MITY O ZAGROŻENIU ŻYCIA. Turyści ze mną zwiedzający od samych początków zamieszek do ich wylotu nie spotkali się z demonstracjami. Nie ma takiej opcji, jeżeli się samemu nie prosi by się znaleśc wśród demonstrantów. Demonstracje obejmuję głowne Place przeznaczone do tego typu zajśc i głowne ulice wiodące od Placów . Dlatego nie ma czego się obawiac. Z doświadczenia wiem, że Polacy to odważni turyści. Nie panikarze. Może za wyłączeniem tych mniej odważnych..lecz ich nie ma wielu.

Pozdrawiam serdecznie

Monika Szkalanny -Kaçar

wtorek, 4 czerwca 2013

CZARNA DŻUMA TURSYTYKI...SIEJE SPUSTOSZENIE...

Dziś rano w Radiu usłyszałam komunikat, że GTI TRAVEL POLSKA odwołał rezerwacje i koniec wylotów na wakacje. Zgłosili do  Urzędu Marszałkowskiego , że są niewypłacalni. Przed chwilą potwierdzenie, że Ci co na wakacjach powrócą już na warunkach procedury gwarancyjnej.Szczęście, że jako holding firma posiadała wysokie ubezpieczenie gwarancyjne.



Cóż Kayi Grup Holding do którego należy GTI  TRAVEL od dłuższego czasu przechodził problemy finansowe. By w końcu  przyznac, że nie dają rady.

Ja mam osobiste dygresje do właścicela holdingu. Lubiał wykorzystywac ludzi, którzy dla niego pracowali. Płacąc śmieszne pieniądze. Teraz jak bumerang zbiera ziarno. Mnie zaproponował też stanowisko w nowo otwieranym Konsulacie Honorowym w Antalii, z dużą odpowiedzialnością lecz ze śmieszną wypłatą. Odmówiłam. Potem słyszałam to i owo od niektórych pracowników biura w Antalii. Wszyscy odchodzili po krótkim czasie.

Teraz GTI odchodzi...przykro mi, że Ci co im zaufali ponieśli z dniem dzisiejszym finansową klęskę i brak możliwości spędzenia zaplanowanego urlopu. Powtarzam jeszcze raz...masówki i tanie oferty są mocno podejrzane.


Poruszona w zeszłym roku Czarna  Dżuma Turystyczna nadal sieje spustoszenie pośród nieuważnych  i z rozmysłem zaniżąjących ceny na rynku. Dośc już dumpingu cenowego!


Monika Prof. Przewodnik wycieczek
Organizator imprez i wyjazdów
turystycznych w Turcji.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

GDZIE SĄ MOJE OKULARY...KOLEJNY AKT ZŁODZIEJSTWA...

Znany tekst z " Pana Hilarego " . Jednak  to mnie dotyczy ta cała historia. Dziś tj. 03. 06 jak  niemal co tydzień, lotnisko w Istambule i wylot...

Przechodząc 2. odprawę na X- RAY...odłożyłam  do skrzynki moją torebkę i plecak z aparatem  fotograficznym oraz okulary przeciwsłoneczne!
Za mną pojawiła się w kolejce kobieta średniego wieku o śniadej cerze. Po jej zakupach ze strefy bezcłowej wywnioskowałam, że wraca z zagranicy.
Po jej wyglądzie, że poleci do rodziny na wschodzie Turcji. I nic by mnie nie obeszły dane tej kobiety, gdyby nie to co mi się potem przytrafiło.

Przechodząc przez bramkę, szybko...zapiszczała...kazano mi ponownie przejśc...tym razem bramka nie wydała dźwięku...jednak kontrolerka chciała mnie obszukac... tu nie robią tego sensorem tylko rękami w rękawiczkach. Zaprotestowałam, gdyż nie widziałam powodu tej kontorli. Ona upierała się przy swoich racjach.



Tym czasem moje torby wyjechały z prześwietlacza...i...Właśnie. Między czasie kobieta stojąca za mną i jej koleżanka zbierały swoje rzeczy. Ja byłam kontrolowana...a one zabrały ze sobą moje okulary słoneczne! Nie takie sobie bo, dośc drogie i niezastąpione, ponieważ jestem astygmatykiem to szkła miały stosowne. Najwidoczniej spodobał im się fason.
Ja zorientowałam się 2 min później idąc do windy, że nigdzie nie mam moich okularów. Wróciłam do stanowiska kontrolnego i zarządałam moich okularów. Oni ...rozłożyli ręce i powiedzieli , że NIE MA! Mnie ścięło z nóg. W tym smaym momencie nadbiegł młody mężczyzna przyp. arab i starałam mi się przekazac łamaną angielszczyzną, czy przypadkiem nie szukam moich okularów słonecznych, bo on widział podczas kontorlowania mnie, że inna kobieta zwinęła je do siatki! Dodał, że udała się do palarni na tarasie lotniska...i starał się mi to uzmysłowic pokazujac i intensywnie gestykulując.

Ostatecznie dorwalismy wspólnie, wychodzącą z palarni  jedną z kobiet, która była tuż przede mną. Ona oburzyła się, że insynuuję jej zabranie moich okularów. Wypróżniła torby i kieszenie...i powiedziała tekst...gdyby te okulary nie były ze szkłami z numerami to by mnie do sądu podała za obrazę!. Mnie wtedy ze stresu nie zapaliła się lampka..! Skąd ona wie, że moje okulary są ze spec. szkłami! Twierdziła , że z początku pomyłkowo je wzięła za swoje...* tyle, że jej były okularami do czytania o zupełnie innym kształcie niż moje wielkie okulary przeciwsłoneczne.



Pan , mój świadek...stał obok mnie jak anioł stróż i czekał na efekt przetrzepywania toreb. NIC. Zdziwił się i zaczął kręc głową z niedowierzaniem. Mnie przeszło przez myśl, że mogła je w palarni ukryc...podczas swego krótkiego acz 10 min pobytu.

Zeszłam na dół do kontrolerów i zrozbiłam awanturę, Wezwałam policję i zarząd działu i powiedziałam, że ich wszystkich pociągnę do odpowiedzialności, jeżel moje okulary nie znajdą się natychmiast. Nie mieli prawa pozwolic oddalic się innemu podróżnemu za nim moja kontrola nie była skończona. Poważne uchybienie. Nie do przyjęcia jak dla mnie. Oczywiście z przerażeniem zaczęli biegac i szukac rozwiązania.

Po jakichś 15 min...

Złapali przechodzącą obok kobietę, którą palcem wytknął mój świadek i jego dziewczyna. Ponowne przeszukanie nic nie dało. Świadek i ja zarządaliśmy wglądu w kamerę z kontroli. Policja chciała bym wniosła skargę. Tym czasem jak kobieta usłyszała o kamerze...powiedziała, że u góry jest jeszcze jej znajoma! O tym, stale chciał mi powiedziec świadek. Ponownie wspiął się z policjantem na górę by zidentyfikowac drugą kobietę za nimi pobiegł wysoce podejrzana. Zostawiła wszystko na stole u policjantów. Druga kobieta ukrywała się tam, myślę, że czekała aż my damy sobie spokój...WRÓCILI W CZWÓRKĘ...Policjant trzymał w ręce  moje okulary!!! Nie do wiary! Ja w szoku, nie wiedziałam co powiedziec. Para świadków nie opuściła mnie przez 40 min do czasu rozwiązania problemu. Świadek wyśledził po kontorli złodziejki a następnie starał się mi je wskazac! Potem biegał piętro parter ..i asystował mi przy przetrząsaniu siatki złodziejki.

Schodząc na dół powiedziała do mnie...NIE WIEM JAK TO SIĘ MOGŁO STAC, ŻE ONE SIĘ TAM ZNALAZŁY W TEJ PALARNI. JA MYŚLAŁAM, ŻE JE NA DOLE ZOSTAWIŁAM!

Taka beszczelnośc...mało tego groziła mi podaniem do sądu, wiedząc, że jest winna! Niebywałym jest jednak inny fakt.

TA CUDOWNA PARA ARABSKIEGO POCHODZENIA! Ich determinacja w ściganiu przestępczyń i opieka nade mną jak 2 Anioły! Z tego wszystkiego podziękowałam kłaniając się w pas. Nie zapytałam skąd są dokąd lecą. Chciałam jakiś prezent im dac...ale się oddalili ..serdecznie się uśmiechając. Dlatego tutaj raz jeszcze im dziękuję. Choc o tym się pewnie nie dowiedzą.Zawsze będą w moich myślach i modlitwach.






niedziela, 12 maja 2013

TREKKINGI NA KAPADOCJI Z NIKĄ I CANEM...

Wraz z moim mężem praktykujemy trekkingi na Kapadocji i w okolicach. Nie są to tylko trekkingi całych grup turystycznych ale i nasze prywatne.

Najlepszym czasem na trekking na kapadocji jest początek Marca do końca Czerwca a następnie od Września do początków Grudnia. To czas na urocze mgliste zdjęcia. Lipiec i Sierpień też mają swój urok. Podczas gdy upały panują na Riwierze to na Kapadocji  mamy okazję od nich odpocząc,


                                                  MÓJ MĄŻ CAN ( ÖZCAN)
                                NIE USTAWIALIŚMY TEGO ARBUZA...TAK TKWIŁ NA CZUBKU SKAŁY...




                 TRWA ODRESTAUROWYWANIE DOMÓW,,,POWSTAJĄ Z NICH RESTAURACJE I
                                                                   HOTELE BUTIKI.


                    STARY CMENTARZ ...NIE MA NAGROBKÓW TYLKO KAMIENIE BEZ NAPISÓW


                                     JEDEN Z LICZNYCH KOŚCIOŁÓW W SKAŁACH...

                                                   KICIA BAWI SIĘ W GOŁĘBIA :)




                                                            GONDOLA NA ERCIYES


                               
                 
        KOTEK JAK SIĘ PRZYPIĄŁ Z RANA TO TOWARZYSZYŁ NAM PRZEZ PÓŁ DNIA
                MIAŁCZENIEM DAJĄC ZNAC, KTÓRĄ DROGĄ SIĘ NIE PRZEDRZEMY.



Potem przychodzi sezon , gdzie na Kapadocję warto zajrzec będąc na nartach w Kayserii. 1 lub 2 dni to również fantasytyczna przygoda z kulturą Kapadocji i jej historycznymi miejscami zlokalizowanymi w bajkowym krajobrazie tufowych skał.

Tufa to skała powstała po wybuchu wulkanu bądź wulkanów. To co kiedyś dotknęła ręka ludzka teraz rzeźbi i kształtuje tylko natura,  wiatrem i deszczem.

Jeżeli byłeś na Kapadocji raz czy dwa to nie oznacza, że ją znasz chociaż w połowie. Jest tyle miejsc do odkrycia, że nawet my przewodnicy, którzy bywamy tam dośc często...co jakiś czas odkrywamy coś nowego. Mało tego stali mieszkańcy Kapadocji ku swemu zdziwieniu stale coś nowego odkrywają.















Kapadocja to plenery do magicznych zdjęc.




Planując dłuższy pobyt w Istambule warto znaleśc czas na to by na 2 dni wyskoczyc w bajkowy świat Kapadocji. Przeżyc przygodę i wrócic z workiem doświadczeń i pięknych wspomnień.

A na koniec mega Pide z Pstyrmą ( suszona wołowina silnie doprawiana ) i serem...trzeba siły zbierac do dalszych trekkingów...:)




UWAGA! PUBLIKOWANE TU ZDJĘCIA SĄ WŁASNOŚCIĄ MOJĄ I MOJEGO MĘŻA. WSZELKIE PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE. PUBLIKACJA ICH TYLKO ZA MOIM PRZYZWOLENIEM.


Monika Szklanny- Kaçar
Prof. Przewodnik Wycieczek w j. polskim i angielskim
Organizacja wyjazdów turystycznych 
i ipmrez incentive.